wtorek, 18 czerwca 2013

Wieliczka Salt Mine czyli podróże kształcą

Ktoś mądry już dawno powiedział, że podróże kształcą i miał rację. Byłam dziś na wycieczce w Kopalni Soli w Wieliczce. Temperatura w Krakowie wynosiła plus 34 stopnie Celsjusza więc pobyt pod ziemią, gdzie przez cały rok jest około 14-16 stopni, był prawdziwą rozkoszą ,zwłaszcza po podróży autokarem z niesprawną klimatyzacją. Mottem dnia mógł być cytat z filmu"Kochaj albo rzuć" o wyprawie Pawlaka i Kargula do Ameryki : "Kondyszyn coś słabowate" .
Wracając do pożytków płynących z podróży. Dziś nauczyłam się wyrażenia którego nie znałam- "bałwan krakowski" ( patrz zdjęcie powyżej). Muszę przyznać, że lepiej to brzmi po polsku. Po angielsku nie ma tu nic o "bałwanie". Mamy za to słowo "loaf" czyli bochenek ( chleba) lub kawałek (mięsa).
Wieliczkę odwiedza wielu zagranicznych turystów. Zobaczcie jakie robi na nich wrażenie:
http://www.youtube.com/watch?v=smc6iTSLy28
lub
http://www.youtube.com/watch?v=j5AeagvHfYs

Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz