środa, 26 czerwca 2013

Size and oversize

Po ostatniej galowej imprezie w mojej szkole doszłam do wniosku, że NIE MAM CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ! Udałam się więc do Galerii Jurajskiej w celu zakupienia czegoś eleganckiego  i efektownego. Nie było to łatwe, bo niewiele rzeczy mi się podoba  a jeśli znajdę  coś co mi się podoba, to nie ma mojego rozmiaru. W sklepie o wdzięcznej nazwie Riu  wisiało coś, co mi wpadło w oko, więc zapytałam sprzedawczynię o rozmiar, bo metki z cyferkami 2,3,4,5 nic mi nie mówiły. Kojarzyło mi się,że 1 to odpowiednik S (small), 2 to M (medium) a 3 to L( large). "O, to trzeba brać mniejszy rozmiar niż się nosi, bo to jest OVERSIZE", wyjaśniła pani. Oversize czyli ponad rozmiar, to coś, co jest większe niż zazwyczaj. Podeszłam do tego z entuzjazmem, bo to fajnie kupować mniejszy rozmiar. Po przyjeździe do domu postanowiłam dowiedzieć się więcej o trendzie oversize. Okazało się, że może dotyczyć nie tylko ubrań ale i dodatków, na przykład gigantyczne czapki lub ogromne torby. Poszczególne elementy ubrania jak kołnierze lub guziki też mogą być oversize .
Kolejnej ciekawej obserwacji dokonałam w sklepie PEEK&CLOPPENBURG, gdzie zauważyłam napisy "ONLY nowa kolekcja", "ONLY krótkie spodenki". Bardzo światowo, ONLY logiki tu brak. Było napisać wszystko po polsku, albo wszystko po angielsku...
PS.Niestety, oversize nie jest dla mnie. W bluzce o rozmiarze mniejszym od mojego zmieściłaby się jeszcze jedna ja , a może i jedna  i pół. Jeśli ktoś lubi przebywać w namiocie, to polecam...  Nadal nie mam co na siebie włożyć, tak to jest gdy ktoś jest  a bit OVERWEIGHT...

What not to wear :http://www.youtube.com/watch?v=tPdYB4bxM6c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz