środa, 19 grudnia 2012

Shopping, shopping, shopping....

O tej porze roku kto żyw biegnie do sklepu kupować przeróżne rzeczy. Robienie zakupów przed wigilią powinno być w związku z tym zaliczone do sportów ekstremalnych. Może ktoś zgłosi taką propozycje do stosownych organów. Chętnie się pod nią podpiszę.
Wiele lat temu  Marilyn Monroe  powiedziała "money doesn't bring happiness, only shopping does" czyli "pieniądze szczęścia nie dają, zakupy - tak" i trudno się z nia nie zgodzić. Gorączka zakupów panuje w całej Europie. Poniżej zdjecia z centrum handlowego w Salisbury.


Można tam kupić nawet:

Objaśnienia : remote (remote control) included - dołączamy pilota.
Enjoy your shopping!
PS. Jeszcze coś o zakupachhttp://www.youtube.com/watch?v=GHW1-RLCL04

1 komentarz:

  1. Dołączam się do Twojej propozycji - zakupy przedświąteczne to jeden z najniebezpieczniejszych sportów ekstremalnych!!! Przepychanie się miedzy ludźmi, przeliczanie paczek i toreb, żeby którejś nie zostawić lub nie zgubić, pęd do kas, forsa leci jak "woda"!!! Najgorszy to ten wszechogarniający przerażający tłum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Podpisuję się zatem :) Jak będzie trzeba to mogę podać nr PESEL oraz nr buta (38).
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń