poniedziałek, 16 grudnia 2013

Wonderful presents czyli w łazience z Justin'em B.

Do napisania tego posta zainspirowała mnie Alicja L., która podzieliła się ze mną informacją o szczoteczkach do zębów, w których siedzi ukryty krasnoludek i śpiewa niczym Justin Bieber.
Po japońskich psich ogonach dla ludzi, które pomagają w uzewnętrznianiu naszych nastrojów, już nic mnie dziwić nie powinno, a jednak.......
Okazało się co prawda, że śpiewająca szczoteczka do zębów to żadna nowość (niestety, z racji podeszłego wieku, nie jestem na bieżąco z takimi gadżetami), ale nie mogę się oprzeć, by o niej nie napisać.
Oto prezentacja produktu: http://www.youtube.com/watch?v=GlEWnN50G5M
WOW!!!!!! Cudowne!!!!!
Wyobrażam sobie jak to musi być przyjemnie szczotkować zęby i słyszeć dobiegający z własnej jamy ustnej głos boskiego Justina:
Baby, baby, baby oooooooooooohhhhhhhhhhhhh
I thought you'd always be mine (mine) .Baby, baby, baby ooooooooooohhhhhhhhhhhhh

 http://www.youtube.com/watch?v=j9R5wEjqph0
Czytałam wypowiedź stomatologa , który wydał szczoteczce pozytywną opinię. Bieber śpiewa przez ponad 2 minuty, a 2 minuty szczotkowania zębów to już coś.
Entuzjastom tego typu prezentów polecam wizytę na stronie:
http://www.ridiculouschristmasgifts.com/stupid-christmas-presents/
Znajdziecie tam mnóstwo ciekawych pomysłów. Życzę udanych zakupów!
Baby, baby, baby oooooooooooohhhhhhhhhhhhh

2 komentarze:

  1. Ja też jestem w podeszłym wieku, bo nie znam takiego gadżetu, jakim jest śpiewająca szczoteczka do zębów ! :D Cieszę się, ze nieopatrznie, a jednak Cię zainspirowałam, choćby tylko Justinem Bieberem :D

    OdpowiedzUsuń