Etykiety
about Poland
(81)
about Britain
(77)
about the world
(135)
actors
(21)
adverts
(21)
books
(15)
clothes
(8)
colours
(6)
false friends
(1)
festivals and celebrations
(45)
film and TV
(60)
food
(73)
health
(69)
history
(23)
idiomy
(65)
inventions
(7)
learning English
(35)
months and days
(22)
museums
(7)
my blog and me
(11)
nature
(52)
people
(77)
poems
(18)
poets
(31)
Royal Family
(23)
sayings and proverbs
(27)
songs
(126)
sports
(3)
strange inventions
(14)
the USA
(40)
tips
(32)
w
(1)
weather
(26)
what does it mean?
(62)
writers
(8)
sobota, 14 grudnia 2013
The world's biggest Christmas shop
Jeśli macie już dość przedświątecznych zakupów to miejsce nie jest dla was.
Open 361 days a year, 25 Christmas Lane, Frankenmuth, Michigan - tutaj Boże Narodzenie trwa cały rok. Wyobraźcie sobie ogromy, zajmujący powierzchnię 27 hektarów, supermarket wypełniony świątecznymi ozdobami i choinkami. Sklep założył w 1945 roku niejaki Wally Bronner zwany Mr Christmas, który zwykł był mawiać "Pracuj w dni, których nazwa kończy się na literę Y ( po angielsku wszystkie dni tygodnia mają Y na końcu).
Co roku, sklep usytuowany w małej miejscowości Frankenmuth w stanie Michigan, jest odwiedzany przez ponad 2 miliony ludzi. Obecnie sprzedaje się tam 50 tysięcy ozdób i prezentów. Jedną z atrakcji jest Silent Night Chapel ( kaplica Cichej Nocy) będąca repliką kaplicy z Oberndorfu w Austrii, gdzie powstała najsłynniejsza kolęda na świecie.
Motto sklepu to "Enjoy CHRISTmas, It's HIS Birthday; Enjoy Life, It's HIS Way",
Frankenmuth to nie jedyne miejsce na świecie gdzie codziennie jest Boże Narodzenie .
Miłośnicy świąt , dla których "Christmas isn't just a holiday – It's a way of life!", mogą się udać do: Santa Claus, Indiana, National Christmas Center, Pennsylvania oraz Cidade Albanoel, Brazil.
Więcej na stronie brytyjskiego dziennika The Guardian:
http://www.theguardian.com/travel/2013/dec/13/worlds-biggest-christmas-shop-bronners
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hm, jak czytam o tym sklepie to jestem... przerażona! Wszak nasze polskie sklepy już mnie dobiły świątecznymi wszechobecnymi ozdobami, tłumem spragnionym kupowania prezentów... to męczące! Nie chciałabym znaleźć się w tym sklepie.
OdpowiedzUsuńChyba że.... w innym okresie roku, na przykład latem :D
Why not? :D