niedziela, 25 maja 2014

TK Maxx and Hello Kitty

Co ma wspólnego firma TK Maxx z Hello Kitty? Okazuje się, że ma i z tego powodu ma sporo kłopotów.
TK Maxx under fire for selling pink Hello Kitty SCALES aimed at young girls - czytamy na stronie Daily Mail. Awantura wybuchła po tym jak TK Maxx z myślą o najmłodszych klientkach wprowadziło do sprzedazy różowe wagi z wizerunkiem sympatycznego kotka. Produkt, który zachęca małe dziewczynki do systematycznego ważenia się może mieć negatywny wpływ na ich psychikę. Dzieci będą porównywać swój wygląd z wyglądem innych, co może prowadzić do niskiej samooceny i braku pewności siebie - twierdzą krytycy pomysłu.
‘A product that encourages a little girl to learn to weigh herself regularly and be conscious of her weight is shocking.
'Little girls should be left alone to have a proper childhood!'
Read more: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2638525/TK-Maxx-fire-selling-pink-Hello-Kitty-SCALES-aimed-young-girls.html#ixzz32js5fNkG
Krytyka byla tak ostra, że firma postanowiła wycofać wagi ze sprzedaży na terenie Wielkiej Brytanii. Ciekawe co się z nimi stanie? Przy najbliższej okazji zajrzę na stoisko TK Maxx w Galerii Jurajskiej i sprawdzę czy ich tam nie ma.
TK Maxx to założone w 1994 roku  przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą odzieży, kosmetyków i różnego rodzaju akcesoriów. Jest pierwszą siecią sklepów off-price (tj. nabywających towar po cenach niższych od przeciętnych cen hurtowych, a następnie sprzedających go po obniżonych cenach) na terenie Wielkiej Brytanii.
Do sieci TK Maxx należy kilkaset sklepów, zlokalizowanych głównie na terenie Wielkiej Brytanii, a także w Niemczech, Irlandii i w Polsce.
https://www.youtube.com/watch?v=UH0hvKW2nZ0


5 komentarzy:

  1. Byłam parę razy w tym sklepie na Marszałkowskiej, jakoś nic mnie nie ujęło. Miałam wrażenie, że dużo tam tandety i to nie zawsze po obniżonych cenach!
    Absurd goni absurd.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też tam nigdy nic nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli chodzi o temat, który poruszyłaś powyżej to przypomina mi się kawał....
    Ponieważ ....in English pleaseeee to....... proszę bardzo:

    0 to 200 in 6 seconds
    Bob was in trouble. He forgot his wedding anniversary. His wife was really pissed.

    She told him "Tomorrow morning, I expect to find a gift in the
    driveway that goes from 0 to 200 in 6 seconds AND IT BETTER BE THERE !!"

    The next morning he got up early and left for work. When his wife woke up, she looked out the window and sure enough there was a box gift-wrapped in the middle of the driveway.

    Confused, the wife put on her robe and ran out to the driveway, brought the box back in the house.

    She opened it and found a brand new bathroom scale.

    Bob has been missing since Friday.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi przypomina jak dziewczyna Jasia Fasoli chciała mu dyskretne zasugerować, aby kupił jej pierścionek i pokazała mu na wystawie u jubilera fotografię , na której mężczyzna wręcza pierścionek swojej ukochanej. Jakież było jej rozczarowanie kiedy Jaś Fasola dał jej podczas kolacji pudełko, w którym zamiast pierścionka było ... zdjęcie z wystawy.

      Usuń
  4. :) To takie męskie myślenie :) Fajne :) :) :)

    OdpowiedzUsuń