środa, 27 września 2017

GRAMA TO NIE DRAMA.

Czy czytaliście kiedyś dla przyjemności książkę do gramatyki? Pewnie pomyślicie, że zwariowałam, ale to jest możliwe. Kiedy kilka dni temu zobaczyłam na Facebooku informację o tym, że Arlena Witt wydała książkę nie wahałam się ani sekundy. W ciągu pierwszej godziny sprzedano ponad 800 egzemplarzy. Serwer był tak mocno szturmowany przez fanów Arleny, że na złożenie zamówienia trzeba było czekać ponad 20 minut. W końcu udało mi się i moje zamówienie zarejestrowano pod numerem 1051. Wczoraj listonosz dostarczył mi przesyłkę (załapałam się na egzemplarz z autografem) i oto moje pierwsze wrażenia.

  • Jeśli do tej pory mieliście do czynienia z podręcznikami, które zawiłości gramatyki angielskiej tłumaczą w sposób: " Forma would w grupie werbalnej mającej aspekt Perfect Continuous występuje tylko w zdaniach złożonych" , to w tym opracowaniu tego nie znajdziecie. Arlena pisze w sposób prosty i zabawny, że zrozumiałby ją nawet Kubuś Puchatek, który był misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiały mu trudność. Wplata w tekst dowcipy, cytaty z filmów i piosenek i udowadnia, że gramatyka wcale nie musi być nudna.
  • Dla kogo właściwe jest ta książka? Na pewno nie dla wszystkich.  Moim zdaniem dla osób powyżej 15-tego roku życia, czyli minimum licealistów lub trzecioklasistów gimnazjum. Sięgać będą po nią nauczyciele poszukujący inspiracji. Już po przeczytaniu wstępu doszłam do wniosku, że będę teraz wymagać od uczniów aby jak najwięcej pisali w zeszytach, bo  im więcej piszemy, tym więcej zapamiętujemy.
  • Tą książką nie można się dzielić i nie powinno się jej nikomu pożyczać i to jest chyba jedyna jej wada. To oczywiście moje prywatne zdanie. Dlaczego nie? Bo jest jak "dwa w jednym" czyli  podręcznik z ćwiczeniówką. Jest tu miejsce na rozwiązywanie zadań, na robienie notatek, do czego Autorka zachęca. Jeśli ktoś wykaże się systematycznością i determinacją i "przerobi" wszystkie rozdziały (jest ich 100), to po zakończeniu pracy będzie w posiadaniu czegoś w rodzaju  pamiętnika, w którym będą spisane jego potyczki z gramatyką angielską. Nie wyobrażam sobie aby coś tak osobistego udostępniać innej osobie.
  • Książka jest warta swojej ceny i atrakcyjna pod względem graficznym ( 99 PLN za dwa tomy, płacąc tę kwotę fundujesz jeden ciepły posiłek w ramach programu Pajacyk, przesyłka jest bezpłatna). I jeszcze jedna uwaga: książki nie ma w księgarniach, można ją kupić wyłącznie przez internet http://arlena.altenberg.pl/
MAM NADZIEJĘ, ŻE POMOGŁAM ;) w promocji książki.


8 komentarzy:

  1. Jest mi bardzo, bardzo miło. Dziękuję za tak pozytywną recenzję! :) Niech "Grama" dobrze służy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Robienie z książki "ćwiczeniówki" to kretyńska nowomoda która na celu ma jedno - utrudnienie ( tylko dla $ ) wykorzystania ksiązki przez innych co było NATURALNYM zachowaniem przez setki lat.
    Jesli ktogoś to nie przekonuje to powiem też że jest to NIE EKOLOGINCZE !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ilez to razy uzupelnialismy cwiczenia olowkiem aby potem zetrzec I podac dalej? Na wszystko jest metoda, mnie osobiscie bolis erce kiedy widze ze dziecko pisze w ksiazce dlugopisem (nie zmazywalnym).

      Usuń
  3. Uważam że każdy ma swoją metodę która mu pomaga i nie powinniśmy kogoś krytykować

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto ćwiczyć, dużo praktyki a moim zdaniem efekty się będą pojawiać. https://forumnauka.pl/forum-jezyk-angielskie/grama-to-nie-drama-opinie/ tutaj widziałam bardzo ciekawy wątek, podejście do nauki języka innych osób się udziela. Ja zawsze myślałam, że muszę znać wszystkie czasy, żeby dobrze radzić sobie później w rozmowie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie sama nauka języka angielskiego może być przyjemna i ja jestem zdania, że warto aby już dzieci się go także uczyły. Tym bardziej, że na stronie https://universe.earlystage.pl/universe/freebies-dla-maluchow bez problemu znajdziemy bardzo ciekawe zadania dla dzieci właśnie z języka angielskiego.

    OdpowiedzUsuń