niedziela, 30 czerwca 2013

Moss can be beautiful.

Nie chodzi o modelkę Kate Moss, ale o MOSS czyli mech. "There are approximately 12,000 species of moss classified in the Bryophyta. Mosses are a botanical division  of small, soft plants that are typically 1–10 cm  tall, though some species are much larger, like Dawsonia, the tallest moss in the world which can grow to 50 cm in height." czytamy w Wikipedii.
 Czy mech może być piękny? Zdjęcia zamieszczone w Daily Mail dowodzą, że tak.
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2350753/It-moss-magic-Close-photographs-trees-look-beautiful-art.html
Moss to nie tylko mech ale i torfowisko a  moss-berry to jedna z nazw żurawiny. Przymiotnik MOSSY znaczy omszały, porośnięty mchem.
Mchy mogą być ozdobą naszych domów i ogrodów:
http://www.youtube.com/watch?v=KAVbJXb7Hqk
A rolling stone gathers no moss. (toczący się kamień nie porasta mchem) - mówi angielskie przysłowie.

sobota, 29 czerwca 2013

Little Eva

29 czerwca 1943 roku w Belhaven (Północna Karolina) urodziła się Eva Narcissus Boyd  znana pod pseudonimem Little Eva. Zasłynęła jako wykonawczyni jednego przeboju -  The LOCO-MOTION z 1962 r.
Jak doszło do nagrania piosenki możecie przeczytać tutaj:
http://www.lastfm.pl/music/Little+Eva
O czym jest piosenka The Loco-Motion? Jest to zaproszenie do nauki nowego tańca, który jest tak prosty, że nawet małe dzieci potrafią go zatańczyć.
Everybody is doin' a brand new dance, now
(Come on baby, do the Loco-motion)
I know you'll get to like it if you give it a chance now
(Come on baby, do the Loco-motion)

My little baby sister can do it with me
It's easier than learning your A B C's
So come on, come on, do the Loco-motion with me.


LITTLE EVA The LOCO-MOTION
Tę samą piosenkę nagrała w roku 1988 Kylie Minogue.

KYLIE MINOGUE - The LOCO-MOTION

piątek, 28 czerwca 2013

Easy Going English

Easy Going English - Travelling. Angielski łatwo wpadający w ucho. Zobaczyłam płytę z broszurą pod takim tytułem w sklepie  Tania Książka. Na okładce napisy zachęcające do nabycia rozmówek: "Nauka w rytm muzyki'; "Zbiór praktycznych dialogów sytuacyjnych dla każdego", "nowatorska metoda nauki z muzyką w tle" ,"Przysłowia i anegdoty związane z tematyką kursu'. Do tego przystępna cena 9 złotych i 50 groszy. Dałam się nabrać na te tanie chwyty marketingowe i kupiłam z ciekawości. Cóż... dziewięć złotych to nie majątek, ale trochę żal. . "Rytmiczna muzyka" to fragment utworu techno w tle. Kilka taktów grane jest do znudzenia przez 76 minut. Każdy zwrot powtarzany jest trzykrotnie przez głos kobiecy i męski po angielsku i po polsku. Na czym polega nowatorstwo tej metody nie mam pojęcia. Czy można się z tego czegoś nauczyć? Oczywiście, że można. Jak ktoś chce się uczyć języka, to nawet czytając napisy na pudelku proszku do prania znajdzie jakieś słowo i zapamięta.
Jest tu trochę przydatnych zwrotów i trochę mniej przydatnych, na przykład "My new sandals are very comfortable" (Moje sandały są bardzo wygodne) lub "I hate Sunday drivers" (Nienawidzę niedzielnych kierowców). Można mieć też zastrzeżenia do polskojęzycznej części broszury. Czy poprawne są zdania : "Potrzebuję drogerię" lub "Potrzebuję internet"? Nie trzeba być profesorem Miodkiem, żeby odpowiedzieć na to pytanie.
Dość już krytykowania. Powiem krótko: NIE WARTO.

czwartek, 27 czerwca 2013

To be a cowboy.

Moda na westerny już dawno przeminęła, a wraz z nią zainteresowanie kowbojami, Indianami i o gwieździe szeryfa też nikt nie marzy. Gdyby jednak ktoś z was chciał trochę pobawić się w kowboja to na stronie CNN znajdzie listę sześciu miejsc, w których można to robić
.http://edition.cnn.com/2013/03/03/travel/cowboy-vacations/index.html?iid=article_sidebar
Wyglądać jak kowboj (cowboy) nie jest trudno. Wystarczy zaopatrzyć się w dżinsy, skórzaną kurtkę, kapelusz z szerokim rondem, koszulę w kratkę i buty z ostrogami. Przydałoby się także lasso i oczywiście rewolwer. W połowie XIX wieku w Ameryce opłacało się zajmować hodowlą bydła i istniało ogromne zapotrzebowanie na ten zawód. Złe czasy dla ranczerów nastały po roku 1886, a wraz z nimi zawód kowboja przestał być atrakcyjny.
Postać najsłynniejszego kowboja o imieniu Lucky Luke stworzyli francuski pisarz Rene Goscinny ( ten od przygód Mikołajka) i belgijski rysownik Morris. Pierwszy komiks o Lucky Luke'u ukazał się w roku 1946 (w Polsce w 1962) a pierwszy film nakręcono w roku 1971. Lucky Luke jest najszybszym rewolwerowcem na Dzikim Zachodzie , a w jego przygodach towarzyszy mu koń Jolly Jumper i pies Bzik. http://www.youtube.com/watch?v=dwlspR4zfT0

środa, 26 czerwca 2013

Size and oversize

Po ostatniej galowej imprezie w mojej szkole doszłam do wniosku, że NIE MAM CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ! Udałam się więc do Galerii Jurajskiej w celu zakupienia czegoś eleganckiego  i efektownego. Nie było to łatwe, bo niewiele rzeczy mi się podoba  a jeśli znajdę  coś co mi się podoba, to nie ma mojego rozmiaru. W sklepie o wdzięcznej nazwie Riu  wisiało coś, co mi wpadło w oko, więc zapytałam sprzedawczynię o rozmiar, bo metki z cyferkami 2,3,4,5 nic mi nie mówiły. Kojarzyło mi się,że 1 to odpowiednik S (small), 2 to M (medium) a 3 to L( large). "O, to trzeba brać mniejszy rozmiar niż się nosi, bo to jest OVERSIZE", wyjaśniła pani. Oversize czyli ponad rozmiar, to coś, co jest większe niż zazwyczaj. Podeszłam do tego z entuzjazmem, bo to fajnie kupować mniejszy rozmiar. Po przyjeździe do domu postanowiłam dowiedzieć się więcej o trendzie oversize. Okazało się, że może dotyczyć nie tylko ubrań ale i dodatków, na przykład gigantyczne czapki lub ogromne torby. Poszczególne elementy ubrania jak kołnierze lub guziki też mogą być oversize .
Kolejnej ciekawej obserwacji dokonałam w sklepie PEEK&CLOPPENBURG, gdzie zauważyłam napisy "ONLY nowa kolekcja", "ONLY krótkie spodenki". Bardzo światowo, ONLY logiki tu brak. Było napisać wszystko po polsku, albo wszystko po angielsku...
PS.Niestety, oversize nie jest dla mnie. W bluzce o rozmiarze mniejszym od mojego zmieściłaby się jeszcze jedna ja , a może i jedna  i pół. Jeśli ktoś lubi przebywać w namiocie, to polecam...  Nadal nie mam co na siebie włożyć, tak to jest gdy ktoś jest  a bit OVERWEIGHT...

What not to wear :http://www.youtube.com/watch?v=tPdYB4bxM6c

poniedziałek, 24 czerwca 2013

The Battle of Waterloo

18 czerwca minęło 198 lat od klęski Napoleona w bitwie pod Waterloo. Polacy, z racji swej historii mają do Cesarza Francuzów wielki sentyment, jednak dla Brytyjczyków był on tylko tyranem i despotą. Z okazji rocznicy bitwy odbyła się jej rekonstrukcja z udziałem 3000 statystów.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2346769/Brits-bash-French-Waterloo--Three-thousand-actors-recreate-famous-battle-198-years-Wellington-beat-Napoleon.html
Wszystko zostało wiernie odtworzone - od guzików przy mundurach po ostrza bagnetów. Po dwóch godzinach zmagań wojska pod dowództwem Wellingtona znów pokonały Bonapartego. Prawdziwa bitwa rozpoczęła się o 11.30 i trwała do wieczora. Pogromca Napoleona  Arthur Wellesley został uznany za bohatera narodowego i otrzymał tytuł księcia Wellington (Duke of Wellington) oraz nominację na ambasadora we Francji
Za dwa lata będzie okrągła, dwusetna rocznica bitwy, jednak rząd brytyjski nie zamierza przeznaczyć na jej obchody dodatkowych funduszy, aby nie urazić Francuzów. Rząd belgijski przeciwnie - planuje wydanie około 20 milionów.
Fragment filmu "Waterloo" z roku 1970 w reżyserii Sergieja Bondarczuka, w roli księcia Wellingtona wystąpił znany kanadyjski aktor, zdobywca Oskara, Christopher Plummer
 http://www.youtube.com/watch?v=MvoBYEaG3V4

niedziela, 23 czerwca 2013

McCartney na narodowym.

Wczoraj na stadionie narodowym w Warszawie wystąpił Paul McCartney, członek legendarnej grupy the Beatles, piosenkarz, kompozytor, multiinstrumentalista, kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego... Wszystkich tytułów nie sposób wymienić. Był to pierwszy koncert artysty w Polsce. Bilety wyprzedano w ciągu trzech godzin. 71-letni piosenkarz był w świetnej formie a ludzie wychodzili z koncertu zachwyceni.
W drodze na stadion muzyk udzielił wywiadu dziennikarzowi TVN 24:
http://www.tvn24.pl/czesc-good-afternoon-paul-mccartney-dla-tvn24-przed-koncertem-w-warszawie,334803,s.html
W trakcie występu można było usłyszeć nie tylko  przeboje z kariery solowej artysty ale i nieśmiertelne piosenki The Beatles.
Dziennikarz muzyczny Hieronim Wrona wymienił kiedyś  trzy powody, dla których warto słuchać The Beatles:
1) pisali fajne piosenki
2) pisali mądre teksty
3 )na ich piosenkach można się uczyć angielskiego
Posłuchajmy więc jednej z nich:
http://www.youtube.com/watch?v=r77L3oPOLVA

sobota, 22 czerwca 2013

Summer is here!

Z okazji nadejścia lata proponuję wysłuchanie utworu George'a Gershwin'a pod tytułem SUMMERTIME.
Summertime to aria z opery Porgy and Bess skomponowanej przez Gershwina w roku 1935. Słowa napisał Edwin DuBose Heyward, autor powieści Porgy.
Summertime jest najbardziej znanym fragmentem opery. Utwór był tak popularny, że doczekał się 33 tysięcy (!) coverów nagranych zarówno przez zespoły muzyczne jak i wykonawców solowych.
Najsławniejszą interpretację przypisuje się Janis Joplin,(1943-1970) która zaśpiewała Summertime na Festiwalu w Woodstock w 1969 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=8qsEfhXiJCU

piątek, 21 czerwca 2013

This hill is a monster!

Niesamowite zdjęcie wykonano w Glen Coe  górskiej dolinie w zachodniej Szkocji. Fotografowi udało się uchwycić moment , w którym na jednym ze wzgórz ukazała się monstrualnych rozmiarów twarz widmo, przypominająca  postaci z filmów fantasy.
Było to możliwe dzięki unikalnym warunkom atmosferycznym po burzy z ulewnym deszczem. Otoczony chmurami szczyt wyglądał jak twarz olbrzyma z ustami otwartymi w niemym krzyku, donosi Daily Mail:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2345248/This-hills-monster--Eerie-face-spotted-Scottish-mountainside-heavy-rainstorms.html
Glen Coe (lub Glencoe, po szkocku dolina łez) jest miejscem szczególnym. W lutym 1692 roku żołnierze angielskiego króla Wilhelma III należący głównie do klanu Campbell dokonali rzezi mieszkańców wsi. Zamordowano kilkadziesiąt osób, w większości członków klanu MacDonald, którzy nie chcieli uznać zwierzchnictwa angielskiego władcy. Zbrodni dokonano w sposób wyjątkowo perfidny. Kompania pułku piechoty dowodzona przez kapitana Roberta Campbella przybyła do wsi pod pretekstem odwiedzin jego bratanicy . Przyszli oprawcy przez niemal dwa tygodnie byli gośćmi MacDonaldów. W tym czasie inne oddziały zamknęły drogi ucieczki z doliny.13 lutego dokonano masakry zaskoczonych mieszkańców wsi. Zamordowano około 40 osób, a część z tych którzy zdołali schronić się w górach (głównie kobiet i dzieci) zmarła z głodu i mrozu.

czwartek, 20 czerwca 2013

Apple of my eye

Apple of my eye to idiom, który jest odpowiednikiem polskiego określenia być czyjąś źrenicą oka, oczkiem w głowie. Określamy w ten sposób kogoś, kogo lubimy i wyróżniamy spośród innych.
Oto objaśnienie idiomu na przykładzie mamy kaczki i pięciu kaczątek:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=UJ1rIurIDNg
Apple of my eye często pojawia się w piosenkach.
Na przykład : "Girl, you know you are the apple of my eye, angel in the sky...."
http://www.youtube.com/watch?v=ozRSZQoKXqg (Apple Of My Eye  by Micah G)
lub
"My mother used to tell me  you're the apple of my eye now I wish to tell you you are mine...."
http://www.youtube.com/watch?v=LPhPXcZ5fjI    (Ash Koley - Apple Of My Eye)

środa, 19 czerwca 2013

What shall I wear today?

What shall I wear today? czyli w co mam się dziś ubrać. To pytanie na które musimy sobie odpowiedzieć co rano. Jeśli szukacie inspiracji i ciekawych pomysłów, zobaczcie  co noszą inni ( raczej inne, bo to zazwyczaj kobiecy problem).
 Na stronie Today I'm Wearing możecie nie tylko poczytać o najnowszych trendach w modzie, zobaczyć w co ubrały się dziś kobiety z różnych krajów ale i zamieścić własne zdjęcie.
 https://www.todayimwearing.com/
 A oto kilka cytatów na temat mody:
  • Every generation laughs at the old fashions, but follows religiously the new.”   ( Henry David Thoreau)
  • Fashions fade, style is eternal.” (Yves Saint-Laurent)
  • Simplicity is the keynote of all true elegance.” ( Coco Chanel)
  • Fashion is not something that exists in dresses only. Fashion is in the sky, in the street, fashion has to do with ideas, the way we live, what is happening.” ( Coco Chanel)  

wtorek, 18 czerwca 2013

Wieliczka Salt Mine czyli podróże kształcą

Ktoś mądry już dawno powiedział, że podróże kształcą i miał rację. Byłam dziś na wycieczce w Kopalni Soli w Wieliczce. Temperatura w Krakowie wynosiła plus 34 stopnie Celsjusza więc pobyt pod ziemią, gdzie przez cały rok jest około 14-16 stopni, był prawdziwą rozkoszą ,zwłaszcza po podróży autokarem z niesprawną klimatyzacją. Mottem dnia mógł być cytat z filmu"Kochaj albo rzuć" o wyprawie Pawlaka i Kargula do Ameryki : "Kondyszyn coś słabowate" .
Wracając do pożytków płynących z podróży. Dziś nauczyłam się wyrażenia którego nie znałam- "bałwan krakowski" ( patrz zdjęcie powyżej). Muszę przyznać, że lepiej to brzmi po polsku. Po angielsku nie ma tu nic o "bałwanie". Mamy za to słowo "loaf" czyli bochenek ( chleba) lub kawałek (mięsa).
Wieliczkę odwiedza wielu zagranicznych turystów. Zobaczcie jakie robi na nich wrażenie:
http://www.youtube.com/watch?v=smc6iTSLy28
lub
http://www.youtube.com/watch?v=j5AeagvHfYs

Posted by Picasa

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Crimes against fashion

Z pewnością zetknęliście się z określeniem crime against fashion. Na stronie CNN można znaleźć ciekawy artykuł zatytułowany "7 travel fashion trends that should be banned" czyli 7 trendów w wakacyjnej modzie, które powinny zostać zakazane. Co my tu mamy?
1. Thai fisherman's pants - luźne spodnie tajlandzkiego rybaka, sznureczek w talii sprawia, że pasują na każdą figurę i są bardzo wygodne. Noszone chętnie przez wszystkich za wyjątkiem wspomnianych rybaków. Wygląda się w nich... tak sobie.
2.Skarpetki plus sandały. Tak, to powinno być na pierwszym miejscu. Popieram!
3. Pamiątki z wakacji w formie tatuażu.
4.T-shirty z napisami
5. Buty plażowe crocs, wynalazek z 2002 roku. Autorzy artykułu prorokują, że  w przyszłości buty te będą przykładem "postmilenijnej traumy"
Jeśli chcecie poznać pełną listę zajrzyjcie na stronę :http://travel.cnn.com/explorations/life/seven-deadly-travel-fashion-sins-226518?hpt=hp_c5

niedziela, 16 czerwca 2013

Trooping the Colour

Większość małych dziewczynek chciałaby być księżniczkami lub królewnami. Czy to jednak takie wielkie szczęście i przyjemność? Mam co do tego poważne wątpliwości. Popatrzcie na zdjęcia z tegorocznej Trooping the Colour czyli Parady na Cześć Urodzin Królowej.
http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2342119/Kate-Middleton-pregnant-Duchess-Cambridge-joins-Camilla-Trooping-Colour.html
Trooping the Coulor to ceremoniał praktykowany w Wielkiej Brytanii od XVII wieku. Bierze w nim udział ponad 1000 żołnierzy oraz kilkuset muzyków. Królowa Elżbieta II 87 lat ukończyła w kwietniu, ale zgodnie z tradycją uroczystości z okazji urodzin brytyjskiego monarchy odbywają się w czerwcu. Przynależność do rodziny królewskiej, jak widać na zdjęciach,wiąże się z obowiązkiem noszenia dziwacznych kapeluszy, czasami wręcz monstrualnych rozmiarów, ale to nic w porównaniu z tym co miał na głowie książę William. Czapa z niedźwiedziego futra w czerwcu to musi być nie lada wyzwanie!
 Mimo przygotowanej z rozmachem uroczystości największą uwagę skupiła na sobie żona księcia Williama - księżna Kate, która wkrótce zostanie mamą."Kate steals the show at Trooping the Colour ceremony..." pisze Daily Mail.
Jakoś nie słyszy się aby mali chłopcy pragnęli zostać książętami lub królami. Ciekawe dlaczego? Chyba dlatego, że dla każdej matki jej synek to mały królewicz.

sobota, 15 czerwca 2013

Czy Brytyjczycy chcą się uczyć języków obcych?

Jak wynika z badań ankietowych przeprowadzonych przez Travelsupermarket.com prawie 60 procent brytyjskich turystów twierdzi, że przynajmniej raz próbowało powiedzieć coś w języku kraju, w którym spędzało urlop i starało się nauczyć podstawowych zwrotów grzecznościowych.
Ponad trzy czwarte przyznało, że uczą się przed wyjazdem słowa "dziękuję",  55 procent "proszę", a 31 procent "przepraszam".Więcej niż 90 procent badanych znało znaczenia francuskiego zdania "Parlez vous anglais?" ("Czy mówisz po angielsku"), podczas gdy 88 procent znało hiszpańskiego zdanie "Dondé esta la estación de autobus?" ("Gdzie jest przystanek autobusowy?").Dalsze 60 procent wiedziało, że "Ou est la plage?" znaczy  ", gdzie jest plaża" .27 procent Brytyjczyków czuje się sfrustrowanych z powodu braku znajomości języków obcych. 25 % chciałoby się na uczyć hiszpańskiego, 21 % francuskiego, a 9 procent włoskiego.
Więcej na:http://www.dailymail.co.uk/travel/article-2341557/Britons-DO-learn-languages-holidays--despite-reputation.html
 Nie ma tu nic o chęci poznania naszego pięknego języka, a szkoda... Sama słyszałam kiedyś w Zakopanem Angielkę, która głośno mówiła: "Pię-knę! ( to o Tatrach) I'm so happy! Kurciak! Wołłołwina!
 

piątek, 14 czerwca 2013

Bounty

 Słowo Bounty kojarzy się wam zapewne z batonikiem w biało-niebieskim papierku.
Bounty to szczodrość, hojność, dar, premia, zasiłek, nagroda. Czy twórcy batonika mieli to  na uwadze? Wydaje mi się że nie. Oblany czekoladą kokos przywodzi na myśl  tropiki, wyspę gdzieś na oceanie z dala od cywilizacji i w tym klimacie utrzymane są reklamy .http://www.youtube.com/watch?v=QBhm1lDCJ6w
"Bounty"  to także nazwa brytyjskiego okrętu z XVIII wieku, W roku 1789 w trakcie rejsu z Tahiti na Jamajkę na pokładzie wybuchł bunt, a kapitan z grupą lojalnych marynarzy został zmuszony do opuszczenia statku. Buntownicy popłynęli dalej na Bounty szukając miejsca, w którym nie dosięgła by ich kara za niesubordynację. Część z nich zdecydowała się zostać na wyspie Tahiti. Pozostała ósemka pożeglowała dalej zabierając zwabionych na pokład tubylców ( 6 mężczyzn i 11 kobiet).
W końcu osiedlili się na bezludnej wyspie Pitcairn, której nie było jeszcze wtedy na brytyjskich mapach. Ze względów bezpieczeństwa zdecydowali się spalić statek. Szczątki Bounty odnaleziono w roku 1957, a potomkowie buntowników do dziś żyją na wyspie.
Historia Bounty była kilkakrotnie filmowana. Najbardziej znany jest film "The Bounty" z 1984 roku z Melem Gibsonem w roli przywódcy buntu i Anthony Hopkinsem w roli kapitana fregaty.
http://www.youtube.com/watch?v=cEaxoITrpWU

.

czwartek, 13 czerwca 2013

The thinnest watch in the world.

We wczorajszym Daily Mail znaleźć można zdjęcia najcieńszego na świecie zegarka. Wygląda super!
A poza tym;
  • At 0.8mm thick, the CST-01 is thinner than a credit card and shows the time on electronic ink display
  • It is made from a single piece of bendy stainless steel with a flexible electronic component built-in
  • The watch's battery charges in 10 minutes and will last for 15 years
    Same zalety!
    Więcej na : http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2340091/The-worlds-thinnest-watch-single-piece-flexible-steel--got-battery-lasts-15-YEARS.html#ixzz2W78KlI2p

  • środa, 12 czerwca 2013

    Ring

    Słowo ring, jak to zwykle w angielskim bywa, znaczeń ma mnóstwo. Osobom, które zaczynają się uczyć języka z pewnością skojarzy się z ringiem bokserskim ( boxing ring), a miłośnikom fantasy z Władcą Pierścieni - The Lord of the Rings.
    Ring to pierścień, pierścionek (wedding ring - obrączka), krąg, kółko a także dzwonek i szajkaKey ring -  kółko na klucze, earrings - kolczyki, a ring road to obwodnica.
     Jeśli ktoś was poprosi "Give me a ring" nie musicie się obawiać, że żąda od was pierścionka, po prostu prosi aby do niego zadzwonić.
    Jako czasownik ring znaczy dzwonić, otaczać , zakreślać. Uwaga: w tym pierwszym znaczeniu ring jest czasownikiem nieregularnym ( ring - rang-rung) a w pozostałych dwóch, regularnym (ring-ringed-ringed).
    Wyrażenia ring a bell używamy, gdy chcemy powiedzieć, że coś nam się przypomina lub kojarzy ( po polsku mówimy " wie, że dzwonią, tylko nie wie, w którym kościele")
    Na przykład: This song rings a bell but I do not know the name of the singer.
    Do posłuchania; RING OF FIRE http://www.youtube.com/watch?v=P-g48ZYZeZI (Johnny Cash)
    i http://www.youtube.com/watch?v=_rI3YGlfVPI ( to samo Maciej Maleńczuk)

    wtorek, 11 czerwca 2013

    John Wayne - legenda Hollywood

    11 czerwca 1978 roku w Los Angeles zmarł John Wayne, amerykański aktor, reżyser i producent filmowy. Jego dorobek zawodowy jest imponujący. Pracę w Hollywood rozpoczynał jako monter dekoracji, potem zaczął statystować w filmach aż w końcu stal się gwiazdą. Sławę przyniósł mu nakręcony w 1939 roku western pod tytułem Dyliżans ((Stagecoach) .
    John Wayne wystąpił w 157 filmach i aż w 142 z nich obsadzono go w roli głównej.  Wysoki ( 193 cm wzrostu) i silny, odtwarzający pozytywnych bohaterów , obrońców porządku i prawa stał się symbolem amerykańskiego patriotyzmu.
    Widzowie pokochali go za role w westernach. Trudno wymienić wszystkie ich tytuły . Najbardziej znane to : Rio Bravo, Rio Grande, El Dorado, Jak zdobywano Dziki Zachód (How the West Was Won). W roku 1970 otrzymał Oskara za rolę szeryfa w filmie Prawdziwe Męstwo (True Grit).

    Tribute to John Wayne :http://www.youtube.com/watch?v=6vTXrty-yRA

    Jego motto życiowe brzmiało:
    Tomorrow is the most important thing in life. Comes into us at midnight very clean. It's perfect when it arrives and it puts itself in our hands. It hopes we've learned something from yesterday

    (Jutro jest najważniejszą rzeczą w Twoim życiu. Przybywa do nas o północy, bardzo czyste. Jest perfekcyjne, kiedy przychodzi i oddaje  się w nasze ręce z nadzieją, że nauczyliśmy się czegoś od wczoraj.)

    poniedziałek, 10 czerwca 2013

    Strawberry dessert for lazy cooks

    Sezon truskawkowy w pełni. Postanowiłam poszukać jakiegoś prostego przepisu na deser z truskawkami dla leniwych. Na you tube wpisałam więc "easy strawberry dessert" i rozpoczęłam poszukiwania. Zachęcająco brzmiały określenia typu "no bake" czyli bez pieczenia lub "one pot" czyli wszystko robi się w jednym garnku. W końcu znalazłam to, czego szukałam. Przepis nazywa się : Strawberry cloud cake with berry sauce . Strawberry cloud czyli truskawkowa chmura sugeruje, że deser będzie lekki. Berry sauce czyli jagodowy sos postanowiłam sobie darować.
    How to make strawberry cloud cake:
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=mYaz5YgiJYI
    Wykonanie deseru demonstruje na filmie Annabel Langbein, autorka książek kucharskich, prezenterka telewizyjna, propagatorka ekologicznej żywności, która prowadzi własny program kulinarny w nowozelandzkiej telewizji.

    niedziela, 9 czerwca 2013

    Surrounded by "zombies".

    "Surrounded by zombies" to nie tytuł najnowszego horroru, ale komentarz do wizyty Królowej Elżbiety II w siedzibie BBC.
  • Buckingham Palace describe Queen's visit as 'chaotic'
  • BBC staff accused of not behaving 'in a professional manner'
  • Hundred of employees thrust out camera phones to snap the Queen
  • - donosi "życzliwie" Daily Mail
     http://www.dailymail.co.uk/news/article-2338128/Anger-Queen-mobbed-mobile-BBC-visit-staff-follow-like-zombies.html#ixzz2VhTzexPy
    W zeszły piątek Królowa odwiedziła siedzibę BBC w Londynie. Kiedy tylko się pojawiła,  pracownicy BBC rzucili się w Jej kierunku dzierżąc w rękach smartfony, tablety i co tam kto miał do dyspozycji, i dalejże filmować i fotografować Jej Wysokość! Zapanował kompletny chaos!
    "staff followed their 87-year-old visitor around  like ‘zombies’" It is just depressing that these people don’t know how to behave, it is very rude and offensive".  stwierdził jeden ze świadków zajścia.
    Niegrzeczne, obraźliwe, nieprofesjonalne  to tylko niektóre z epitetów na które zasłużyli sobie pracownicy BBC. Najbardziej dostało się kierownictwu, które nie zapobiegło tej sytuacji, wierząc, że personel to ludzie na poziomie i będą wiedzieli jak się zachować.
    I czego tu wymagać od uczniów gimnazjum...

    sobota, 8 czerwca 2013

    World Oceans Day


    Dziś po raz piąty obchodzimy Światowy Dzień Oceanów czyli World Oceans Day.
     Święto ustanowiono na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro  w 1992 r ale  ONZ oficjalnie uznała ten dzień dopiero w roku 2008, a pierwsze obchody miały miejsce rok później. Święto ma na celu propagowanie ochrony oceanów. Tego dnia organizuje się kampanie informacyjne dotyczące zagrożeń dla wód oceanów oraz skutków ich zanieczyszczenia.
      world oceans day
    Chętnie złożyłabym jakiemuś oceanowi życzenia osobiście, ale cóż... Za daleko. Ostatni raz widziałam ocean podczas wizyty w szkole partnerskiej w Portugalii.  Był luty, w Polsce zima, a tam szum fal, ludzie na plaży, 20 stopni ..
    Lubię angielskie słowo ocean, bo pisze się tak jak po polsku i fajnie się wymawia. Z okazji Dnia Oceanów posłucham sobie piosenki, którą śpiewa Rod Stewart. Piosenka co prawda nie jest o oceanie, ale jest tam zdanie:

    Where the ocean meets the sky,
    I'll be sailing.


    Rod Stewart - the Rhythm of My Heart

    piątek, 7 czerwca 2013

    Antonio! WHY did you do it ?!!! ( Czyli reklama gumy do żucia Orbit)

    Są reklamy, które bawią, są reklamy nudne, są też takie, które silnie irytują i trzeba gorączkowo szukać pilota. Niedawno odkryłam reklamę, która strasznie mnie zasmuca. Co to takiego? To reklama gumy do żucia orbit z udziałem Antonio Banderasa. Spot miał być w założeniu zabawny ale mnie niestety nie bawi. Aktor odsuwa pusty talerz i prowadzi dialog z wyimaginowanymi resztkami jedzenia, które nie wiedzieć czemu zamiast tkwić między jego wypielęgnowanymi zębami, biegają po stole, a w dodatku są bezczelne.
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=dIx_0EOfBUk
    Antonio Banderas  debiutował jako aktor w teatrze w Madrycie, potem grywał w filmach słynnego hiszpańskiego reżysera Pedro Almodovara, a w końcu trafił do Hollywood. Znany jest z ról w filmach  The Mambo Kings (Królowie mambo), Dom dusz ( House of the Spirits), Wywiad z wampirem (Interview with the Vampire), Evita, Desperado, Maska Zorro (The Mask of Zorro), dubbingował  postać kota w filmie Shrek.
     Widok nadgryzionego zębem czasu Banderasa, który po skończonym posiłku "rozstaje się" z resztkami jedzenia, jest wyjątkowo przygnębiający, że płakać się chce..... ( zwłaszcza jak się komuś przypomni film Desperado  => DESPERADO )
    WHY DID YOU DO IT, ANTONIO? ¿POR QUÉ?
    ( The answer is simple: Just for money).

    czwartek, 6 czerwca 2013

    D-day (lekcja historii z zespołem Sabaton)

    6 czerwca mija 69 lat od lądowania aliantów w Normandii, największej w historii operacji desantowej, mającej na celu utworzenie drugiego frontu w Europie. Wydarzenie to zmieniło bieg II wojny światowej. Dzień rozpoczęcia akcji nazwano D-day czyli dzień D. Jeśli mieliście kiedykolwiek problemy z zapamiętaniem daty 06.06.1944  proponuję posłuchać zespołu Sabaton, którego jestem fanką, w piosence Primo Victoria.
    Sabaton to szwedzka grupa heavy metalowa, która specjalizuje się w utworach o tematyce historycznej, a że śpiewają głównie po angielsku mamy ze słuchania podwójny pożytek, bo uczymy się i historii i angielskiego, a przy okazji słuchamy muzyki. 
    Zespół wielokrotnie gościł w Polsce, a w tym roku został zaproszony  na spotkanie przez naszego Ministra Obrony Narodowej, który docenił zasługi grupy dla popularyzacji historii Polski.
    "Primo Victoria" pochodzi z albumu pod tym samym tytułem wydanego w roku 2005. Na płycie znajdują się także utwory o bitwie pod Stalingradem, bitwie o Atlantyk, wojnie wietnamskiej, wojnie w Iraku i inne. Oto fragment tekstu Primo Victoria :
    Through the gates of hell
    As we make our way to heaven
    Through the Nazi lines
    Primo victoria

    On the 6th of June
    On the shores of western Europe 1944
    D-day upon us

    PRIMO VICTORIA (polskie i angielskie napisy)
    Polecam zarówno uczniom , jak i nauczycielom historii.

    środa, 5 czerwca 2013

    Finnish babies sleep in cardboard boxes

    Dziś na stronie BBC ciekawy artykuł pod tytułem : Why Finnish babies sleep in cardboard boxes" - Dlaczego fińskie dzieci śpią w tekturowych pudelkach.
     Każda przyszła matka w Finlandii otrzymuje w prezencie wyprawkę dla noworodka - duże kartonowe pudło, w którym znajdują się śpioszki, pieluszki, kosmetyki, ubranko, które można założyć na spacer oraz becik . Na dnie pudełka leży materacyk, dlatego wiele fińskich noworodków odbywa swoja pierwszą drzemkę w bezpiecznym tekturowym "łóżeczku". Niektórzy twierdzą,że wyprawki dla niemowląt sprawiły,że Finlandia ma jeden z najniższych na świecie wskaźnik śmiertelności niemowląt.
    Tradycja obdarowywania przyszłych matek sięga lat 30-tych XX wieku. Finlandia była wówczas biednym krajem, a śmiertelność noworodków wynosiła 65 na 1000 urodzeń.Początkowo pudelka były przeznaczone tylko dla najbiedniejszych rodzin  ale od roku 1949 wyprawkę otrzymują wszystkie noworodki. Współczesne kobiety w Finlandii maja wybór : albo pudło z wprawką albo 140 euro, 95 % wybiera wyprawkę.
    "There was a recent report saying that Finnish mums are the happiest in the world, and the box was one thing that came to my mind. " mówi jedna z matek. Rząd fiński bardzo troszczy się o przyszłe matki. Oto poradnik dla kobiet w ciąży opracowany przez fińskie ministerstwo pracy:
    :http://pre20031103.stm.fi/suomi/eho/julkaisut/mamuvauva/vauva_englanti.pdf
    Więcej na ten temat oraz zdjęcia, na których można zobaczyć zawartość pudełka, na stronie BBC http://www.bbc.co.uk/news/magazine-22751415

    wtorek, 4 czerwca 2013

    Desert rose

    Wczoraj pisałam o plażach, a dziś postanowiłam kontynuować piaskowe tematy i napisać o pustyni . Angielskie słowo pustynia ,DESERT, ma kilka znaczeń. Jako rzeczownik to : pustynia, bezludzie; jako przymiotnik: pustynny, bezludny ( desert island - bezludna wyspa), nieurodzajny, jalowy; jako czasownik : opuszczac, porzucać, zdradzać, odwracać się od kogoś i dezerterować ( stąd w języku polskim słowo dezerter).
    Na zdjęciu widzicie różę pustyni (desert rose), ktorą przywiozłam z Tunezji. Najpiękniejsze powstają podobno w Algierii.
    Do posluchania piękna piosenka Stinga pod tytułem "DESERT ROSE"
    http://www.youtube.com/watch?v=1CNiChT7sQE

    "I dream of rain
    I dream of gardens in the desert sand
    I wake in pain
    I dream of love as time runs through my hand
    I dream of fire
    Those dreams are tied to a horse that will never tire
    And in the flames
    Her shadows play in the shape of a man's desire

    This desert rose
    Each of her veils, a secret promise
    This desert flower
    No sweet perfume ever tortured me more than this"

    Posted by Picasa

    poniedziałek, 3 czerwca 2013

    World's 100 best beaches

    Lato nadchodzi i każdy z nas będzie marzył o pięknej plaży, ciepłym morzu i słonecznej pogodzie.
    Na stronie internetowej amerykańskiej telewizji informacyjnej CNN (Cable News Network) znaleźć można listę stu najlepszych plaż na świecie. World's 100 best beaches
    Na miejscu numer 100 znajduje się grecka plaża Falassarna Beach (wyspa Kreta), na miejscu numer jeden Grande Anse Beach, La Digue Island na Seszelach. Pośrodku: plaże ze wszystkich kontynentów, w tym sporo europejskich (Włochy, Francja, Hiszpania, Turcja, Chorwacja, a nawet Szkocja ). Niestety plaży bałtyckiej brak, co chyba nikogo nie dziwi - woda zimna, pogoda do kitu.... ale zachody słońca najpiękniejsze na świecie, co widać na załączonym obrazku.
    foto: Joanna Morawiec
    Posted by Picasa

    niedziela, 2 czerwca 2013

    Gold

    Słowo gold jest zarówno rzeczownikiem jak i przymiotnikiem. Oznacza : złoto, kolor złocisty a także środek tarczy(przy strzelaniu z łuku). Złoto budziło zawsze ogromne emocje. Ludzie masowo wyruszali na poszukiwanie drogocennego kruszcu. Zjawisko to nazwano gorączką złota (gold-rush) a jego poszukiwaczy gold diggers. Z tych czasów pozostały przydomki stanu Kalifornia Golden State i  San Francisco - the Golden City. W miejscach, w których odkryto złotonośne złoża (gold field) zakładano kopalnie złota (gold -mine). Wyrobem złotej biżuterii zajmowali się złotnicy- goldsmiths.
    Od rzeczownika gold powstał przymiotnik golden -  złoty, złocisty.
     Złoto kojarzyło się z tym co dobre, wartościowe, piękne ( as good as gold). Stąd złote serce - heart of gold, złoty środek, który pozwala na rozwiazanie problemu - the golden mean, złota zasada - the golden rule, złoty wiek - golden age. Ktoś, kto potrafi pięknie mówić określany jest jako złotousty golden-mouthed, a złotowłose dziecko to goldilocks. Znacie bajkę o złotowłosej i trzech misiach? The goldilocks and  the three bears http://www.youtube.com/watch?v=rRVWwNmN-9U

    Wszystko pięknie, ale :  All that glitters is not gold czyli nie wszystko złoto, co się świeci.( przykład z naszego podwórka - Amber Gold).
    Do posłuchania : FIELDS OF GOLD by Sting

    sobota, 1 czerwca 2013

    The loneliest schoolboy in the world.

    Dziewięcioletni Bacho Tsiklauri jest jedynym uczniem w szkole podstawowej w górskiej wiosce Makarta, leżącej około 100 kilometrów na północ od stolicy Gruzji - Tbilisi.
    Wieś ma tylko 30 mieszkańców, w tym czworo dzieci. Troje starszych uczęszcza do szkoły w sąsiedniej wiosce. Kiedy Bacho dołączy do nich, szkoła podstawowa w Makarta przestanie istnieć.
    W szkole, która mieści się w prywatnym domu, pracują dwie nauczycielki. Jedna uczy języka gruzińskiego i matematyki, druga języka angielskiego. W szkole nie ma dzwonka. Bacho wie, ze już pora na lekcje kiedy widzi swoją nauczycielkę, która przechodzi obok jego domu codziennie o godzinie 10 rano.
    Fotograf Agencji Informacyjnej Reutera podróżował 12 mil górskim wąwozem aby dotrzeć do wioski Makarta. Zajęło mu to tyle czasu, co pokonanie 50 mil w normalnych warunkach.
    Wykonane przez niego zdjęcia oraz wywiad z Bacho znajdziecie w dzisiejszym Daily Mail:
    http://www.dailymail.co.uk/news/article-2334308/Worlds-loneliest-schoolboy-Bacho-attends-classes-remote-Georgian-village-30-people.html